-->

środa, 23 stycznia 2013

Drugi List Klemensa – rozdział 1

  A właściwie starożytna anonimowa homilia. Oto tłumaczenie pierwszego rozdziału z krótkim komentarzem.
Rozdział 1
Bracia, tak trzeba nam myśleć o Jezusie Chrystusie, jak o Bogu, jak o Sędzim żyjących i umarłych i nie powinniśmy mniemać o naszym zbawieniu jak o czymś małym. Gdy bowiem mamy o Nim niskie mniemanie, również spodziewamy się mało otrzymać, a ci, którzy słuchają o jakoby nieznacznych rzeczach, grzeszą. I my sami grzeszymy nie uświadamiając sobie, z czego zostaliśmy powołani i przez kogo, i na jakie miejsce oraz jak wiele cierpienia przeszedł Jezus Chrystus z naszego powodu. Jaką zatem my damy Mu odpłatę albo jaki owoc godzien tego, co On nam dał? A ile Mu jesteśmy winni świątobliwości? Światłem bowiem nas obdarzył, jak ojciec synami nas nas nazwał, ginących nas zbawił. Jakąż zatem pochwałę Mu damy albo odpłatę w zamian za wszystko, co otrzymaliśmy? Niespełna rozumu byliśmy, oddawaliśmy pokłon kamieniom i drewnu, złotu, srebru i miedzi, dziełom ludzi, a całe nasze życie niczym innym było jak śmiercią. Ciemnotą otoczeni i pełni takiego zamglenia wzrokiem przejrzeliśmy, odrzuciwszy ten mrok, który nas otaczał, dla Jego woli. Zmiłował się bowiem nad nami i zlitowawszy się, zbawił, dostrzegając pośród nas wiele błędu i zguby oraz że żadnej nadziei zbawienia nie mieliśmy, jak tylko z Jego strony. Powołał bowiem nas nieistniejących i zapragnął, byśmy z niebytu powstali.
  Autor stara się zachęcić słuchaczy do gorliwości ukazując ich wcześniejszy stan oraz dobroć Boga, który z niego ich wyciągnął. Autor i słuchacze musieli być wcześniej poganami, ponieważ w tekście znajdujemy klasyczny – z biblijnego punktu widzenia – opis bałwochwalstwa, czyli oddawania czci idolom. Ich ówczesna sytuacja to mrok i niebyt, brak nadziei, zguba. Zbawienie jest ujęte w kategoriach nowego stworzenia – autor i zgromadzenie byli niczym, ale Bóg powołał ich do istnienia. Ponadto obdarzył ich światłem i usynowił. Ale to nie jedyny powód, dla którego słuchacze mają zapałać gorliwością. Powinni poważać Jezusa Chrystusa jak samego Boga i sędziego, przed którym wszyscy zdadzą sprawę, tym czasem jeśli się tym nie przejmują, grzeszą, a co więcej inni, którzy słyszą o Chrystusie, a widza postępowanie wiernych, również grzeszą nie czyniąc sobie z tego wiele. Wreszcie wierni winni docenić poświęcenie Chrystusa i jego litość.

--Kamil M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz