-->

sobota, 11 stycznia 2014

Boże Narodzenie - powrót Świątyni

Znajdujemy się właśnie w trakcie obchodów świąt Bożego Narodzenia (wg kalendarza juliańskiego wypadają one 7 stycznia w naszym kalendarzu i ciągną się do święta Chrztu Pańskiego 19 stycznia). Niesłychanie popularnym na Wschodzie, a zapomnianym na Zachodzie źródłem refleksji teologicznej nad pochodzeniem Marii i Jezusa jest tzw. Protoewangelia Jakuba, która zawiera opis nie tylko dzieciństwa Marii, ale również poczęcia i narodzenia się Chrystusa. Jest to dzieło specyficzne, czasami uderzające niektórymi szczegółami, czasem brzmiące niewiarygodnie lub naiwnie, jednak posiada swoją logikę na poziomie teologicznym. Jego wartość przejawia się w tym, że prawdopodobnie przekazuje dziedzictwo pierwotnej refleksji judeochrześcijan nad Chrystusem w świetle tradycji żydowskich. O jednym takim wątku chciałbym dzisiaj napisać.


Druga Księga Machabejska, utwór bardzo popularny wśród Żydów w starożytności jak i dziś, opisujący zmagania Machabeuszy z poganami, zawiera ciekawe tradycje dotyczące świątyni:
W dokumentach można znaleźć [wzmiankę], że prorok Jeremiasz rozkazał, aby ci, którzy byli uprowadzeni do niewoli, wzięli ze sobą ogień. Tak było powiedziane i tak prorok przykazał tym, których uprowadzono do niewoli. Dał im Prawo, aby nie zapomnieli przykazań Pana i aby nie zamąciły się ich myśli, kiedy będą widzieli wizerunki [bóstw] złote i srebrne, a wokoło nich ozdoby. Tymi i podobnymi słowami upomniał ich, aby nie dali usunąć Prawa ze swego serca. Było w tym piśmie [napisane], jak z Bożego polecenia prorok kazał nieść za sobą namiot i arkę, gdy wyszedł. Kiedy zaś wszedł na górę, na którą Mojżesz wstąpił i [z której] przyglądał się dziedzictwu Bożemu, przyszedłszy tam znalazł Jeremiasz pomieszczenie w postaci pieczary. Umieścił tam namiot, arkę i ołtarz kadzenia, a wejście zarzucił kamieniami. Kilku z tych, którzy mu towarzyszyli, wróciło, aby zaznaczyć drogę, ale już nie mogli jej odnaleźć. Kiedy zaś Jeremiasz dowiedział się o tym, czyniąc im wymówki powiedział: "Miejsce to pozostanie nieznane, aż Bóg na powrót zgromadzi swój lud i okaże mu miłosierdzie. Wtedy to Pan ponownie pokaże to [wszystko] i będzie można widzieć chwałę Pańską i obłok, podobnie jak za Mojżesza można ją było widzieć i jak wtedy, gdy Salomon modlił się, aby miejsce zostało w uroczysty sposób poświęcone".
2 Mch 8:1-8
W ten sposób opisane zostało ukrycie najświętszych przedmiotów Świątyni – znalazły się w pieczarze, której lokalizacja jest nieznana, aż do czasów zmiłowania Bożego nad Izraelem. Wtedy powróci chwała Pańska i Świątynia prawdziwie odzyska swój blask, funkcję, cel i przeznaczenie jak za Mojżesza i Salomona.

We wspomnianej na początku Protoewangelii Jakuba znajdujemy takie zaskakujące wypełnienie tych słów. Józef i Maria są w drodze do Betlejem:
I przeszli około połowy drogi, i rzekła do niego Maryja: "Józefie, zsadź mnie z osła, ponieważ to, co jest [w moim łonie] nęka mnie, by się narodzić". I zsadził ją tam, i rzekł do niej: "Gdzież cię zaprowadzę i osłonię twój wstyd, bo miejsce jest pustynne?" I ujrzał tam jaskinię, i wprowadził ją, i zostawił przy niej swoich synów, i odszedł, aby szukać położnej pochodzenia żydowskiego w krainie Betlejem.
ProtoEw Jak 17:3-18:1
Józef umieszcza Marię, dla której nadszedł czas porodu, w jaskini i sam idzie szukać żydowskiej położnej. Ciekawą rzeczą jest to, że położne pojawiają się tylko trzykrotnie w Piśmie Świętym. Pierwszy raz gdy Rachela rodzi Beniamina, ukochanego syna Jakuba – Rachela umiera w połogu, a ma to miejsce właśnie w drodze do Efraty, czyli Betlejemu (Rdz 35:16-20). Potem położna jest obecna przy narodzinach synów Judy z Tamar (Rdz 38:28). I wreszcie położne odgrywają kluczową rolę w przetrwaniu Izraela w niewoli egipskiej (Wj 1), co stanowi tło dla historii Mojżesza i wyprowadzenia ludu z Egiptu. Skoro zatem Józef udaje się po położną, wszystkie te tematy odżywają: znowu jesteśmy w drodze do Betlejemu, na świat ma przyjść ukochany Syn Ojca, prawdziwy Król z pokolenia Judy. On, jak zaraz zobaczymy, nie potrzebuje położnej, bo to nie On potrzebuje wybawienia, ale sam jest zbawieniem Izraela.

W czasie poszukiwania położnej Józef ma wizję, w której całe stworzenie zastyga w bezruchu, czas staje, by potem podjąć na nowo bieg - być może to nawiązanie do tego, iż właśnie objawia się nowe Święte Świętych, którym wieczność Boga przychodzi pośród ludzi i dlatego wszystko zastyga na Jego obecność.
I ujrzałem kobietę zstępującą z góry, i rzekła do mnie: "Człowieku, dokąd idziesz?" I rzekłem: "Szukam położnej, [która byłaby] z Hebrajczyków". I odpowiadając powiedziała do mnie: "Czy ty jesteś Izraelitą?" I rzekłem do niej: "Tak". Ona wtedy powiedziała: "A kimże jest ta, która porodziła w jaskini?" I rzekłem: "Jest mi zaślubiona". I rzekła do mnie: "Nie jest twoją żoną?" I rzekłem do niej: "To jest Maryja, która została wychowana w świątyni Pańskiej, i została mi wyznaczona losem jako żona, i nie jest moją żoną, ale owoc jej łona jest z Ducha Świętego". I rzekła położna: "Jestże to prawdą?" I rzekł do niej Józef: "Wejdź i zobacz!" I weszła z nim i stanęła wewnątrz jaskini. I była [tam] ciemna chmura, która ocieniła jaskinię. I rzekła położna: "Dziś dusza moja została wywyższona, bo moje oczy ujrzały dziś rzeczy przekraczające wszelkie pojęcia, ponieważ zbawienie narodziło się dla Izraela". I natychmiast chmura poczęła znikać z jaskini, a w jaskini pojawiło się wielkie światło, że nie mogły go znieść. I wkrótce światło to poczęło znikać, aż ukazało się dziecię i zbliżyło się, i zaczęło ssać pierś swej matki. I położna wydała okrzyk i rzekła: "Jakże wielkim jest dla mnie dzień dzisiejszy, gdyż ujrzałam ten niezwykły cud". I wyszła położna z jaskini, i spotkała ją Salome. I [położna] rzekła do niej: "Salome, Salome, mam ci do opowiedzenia cud niezwykły: dziewica porodziła, do czego z natury jest niezdolna". I rzekła Salome: "Na Boga żywego, jeśli nie włożę palca mojego i nie zobaczę jej przyrodzenia, nie uwierzę, że dziewica porodziła".
I weszła położna [do jaskini], i rzekła: "Maryjo, ułóż się odpowiednio, niemały bowiem spór toczy się w twojej sprawie". I Maryja usłyszawszy to ułożyła się odpowiednio, i włożyła Salome palec w jej przyrodzenie. I Salome wydała okrzyk i rzekła: "Biada mi, bezbożnej i niewiernej, bom kusiła Boga żywego. Oto ręka moja palona ogniem odpada ode mnie". I padła Salome na kolana przed Panem wszechwładnym, mówiąc: "O Boże ojców naszych, wspomnij na mnie, bom i ja jest potomkiem Abrahama i Izaaka, i Jakuba. Nie stawiaj mnie za przykład synom Izraela, ale oddaj mnie biednym. Ty bowiem wiesz, Panie wszechwładny, że w imię twoje dokonywałam uzdrowień, i że otrzymałam od Ciebie zapłatę" I oto anioł Pański stanął i rzekł do niej: "Salome, Salome, Pan wszechwładny wysłuchał twą modlitwę. Zbliż twą rękę do dziecięcia i obejmij je, i stanie się twoim zbawieniem i radością". Przejęta radością zbliżyła się do dzieciny i objęła je mówiąc: "Uwielbiam Go, ponieważ ten jest, który narodził się królem Izraela". I natychmiast Salome została uzdrowiona, i wyszła z jaskini usprawiedliwiona. I oto odezwał się głos: "Salome, Salome, nie objawiaj rzeczy cudownych, któreś widziała, dopóki dziecina nie wejdzie do Jerozolimy".
ProtoEw Jak 19:1-20:3
 Położna w jaskini znajduje niespodziewanie obłok, który zacienia pieczarę, a potem wielką światłość – są to dobrze znane starotestamentowe znaki objawienia się Boga, chwały Pańskiej. Nagle jaskinia wydaje się być przybytkiem Pańskim, w nim objawia się Arka - Maria i sam Pan, który spoczywa w jej ramionach. Zaiste zapowiedziane przez Jeremiasza zbawienie narodziło się dla Izraela, a zatem powróciła Świątynia i Arka, i chwała Pańska.
Ale to nie koniec historii, pojawia się Salome, po hebrajsku Szlomit, żeńska forma imienia Salomon (hbr. Szlomo). Nie jest ona tutaj budowniczą Świątyni, jak jej wielki imiennik, ale prototypem niewiernego Tomasza i naśladowniczką Uzzy, który po dotknięciu Arki Pańskiej padł martwy (2 Sam 6:3-8). A jednak ona żyje, bo narodziny Jezusa to objawienie miłosierdzia Pańskiego nad Izraelem – Salome zostaje przekonana o dziewiczym narodzeniu Chrystusa, wyznaje wiarę w Niego, zostaje uzdrowiona i usprawiedliwiona.

Przybytek Boga jest znowu między ludźmi i płynie z niego uświęcenie, uzdrowienie i zbawienie. Chrystus zajaśniał w jaskini z Dziewicy, skończyła się niewola Izraela i Adama, chwała Pańska powróciła i założyła nową Świątynię, chwała na wysokościach Bogu, na ziemi pokój, w ludziach upodobanie, światłość na oświecenie pogan oraz chwała i miłosierdzie dla Izraela!

--Kamil M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz