-->

wtorek, 11 lutego 2014

Niechaj milczy wszelkie ciało

Od XVIII do XX wieku anglikanie bardzo żywo interesowali się prawosławiem oraz myślą Ojców Greckich. Owocem tego były liczne teologiczne prace, pisma Wesleya i niezliczone hymny – tłumaczenia z greki. Myśl prawosławna wlała się wtedy szerokim strumieniem do protestantyzmu, nawet jeśli nie w czystej formie. Już długi czas temu natknąłem się w internecie na utwór Let all mortal flesh keep silence w aranżacji E. Bairstowa, teraz się nim podzielę. Ale wcześniej wypada wyjaśnić co to za hymn. Otóż jest to hymn pochodzący z Liturgii św. Jakuba, brata Pańskiego, z Jerozolimy – Liturgii bardzo starożytnej. Śpiewany jest on przy Wielkim Wejściu, tj. wniesieniu Darów na ołtarz, co oznacza, że odpowiada funkcjonalnie słynnemu hymnowi cherubińskiemu w Liturgii św. Jana Chryzostoma. Angielskie tłumaczenie tekstu jest bardzo wierne, a wykonanie wyśmienite i – jak mi się zdaje – prawdziwie godne Liturgii, nie ustępujące słynnym prawosławnym kompozytorom (Czajkowski, Rachmaninow, Czesnokow i in.). Zapraszam zatem do słuchania, poniżej polskie tłumaczenie nagrania (różni się nieznacznie od polskiego przekładu Liturgii św. Jakuba, który można znaleźć tutaj).


Niechaj milczy wszelkie ciało
i stoi z bojaźnią i drżeniem,
niech wzniesie się ponad wszelką ziemską myśl.
Bowiem królów Król i panów Pan,
Chrystus, nasz Bóg,
przybywa by być naszą ofiarą
i by dać siebie na pokarm wiernym.
Przed nim kroczą chóry aniołów
ze wszelką zwierzchnością i mocą,
cherubini wieloocy i skrzydlaci serafini,
kryjący swe twarze, wołając tryumfalnie hymn:
Alleluja! Alleluja! Alleluja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz