Poniższy post jest tłumaczeniem artykułu ze strony o. Stephena Freemana pt. Glory to God for All Things – „Chwała Bogu za wszystko”.
***
Ziemia zamarła
Prawosławni
chrześcijanie obchodzą wspomnienie śmierci (Zaśnięcia) Dziewicy
Marii w miesiącu sierpniu (w nowym kalendarzu 15-tego, w starym
28-ego). Tym, dla których takie święta są obce, łatwo jest
błędnie zrozumieć, o co prawosławnym chodzi – i założyć, że
jest to po prostu święto dla Marii, ponieważ lubimy tego rodzaju
rzeczy. Takiej lekceważącej postawie łatwo umyka dostrzeżenie
głębi tajemnicy naszego zbawienia. Zaśnięcie Matki Bożej jest
jedną z bram do tej tajemnicy – z których wszystkie są
Chrystusem, który jako jedyny jest naszym zbawieniem.
Życie
chrześcijańskie, tak jak uczą o tym Pisma i Ojcowie, ma za
fundament tajemnicę i rzeczywistość komunii. Nie istniejemy w
oderwaniu, ani nie istniejemy zaledwie jako zbiorowisko. Nasze życie
to komunia, wspólnota życia. Dzielimy się sobą nawzajem w sposób,
który przenika cały nasz byt. Jestem wyjątkowy, a jednak jestem
również dzieckiem Jima i Nancy, mężem Beth itd. Chociaż jestem
wyjątkowy, tak wiele z tego, kim jestem i czym jestem stanowi ich własne
życie i życie pokoleń istot ludzkich i kultury – nie tylko
genetycznych krewnych, ale całej ludzkości. Bez tej wiedzy
(świadomej lub nieświadomej), nie kochamy tak, jak powinniśmy, ani
nie będziemy żyć tak, jak powinniśmy. Twoje życie jest moim
życiem; Boże, dopomóż nam.
Wiara w to, że Bóg
stał się człowiekiem we Wcieleniu Jezusa Chrystusa, nie ma sensu i
posiada ograniczoną wartość w oderwaniu od rzeczywistości życia
rozumianego jako komunia. Dlatego kluczowe jest to, że Credo
wyznaje: „przyjął ciało z Marii Dziewicy i stał się
człowiekiem.” Łono Dziewicy nie było „pożyczonym miejscem”,
które Bóg zamieszkiwał do swego narodzenia. Łono Dziewicy jest
również tym miejscem i tym źródłem, z którego Bóg „przyjął
ciało z Marii Dziewicy.”
Istnieje wiele
teologicznych opisów Chrystusa i Jego dzieła zbawienia, które
skupiają się niemal wyłącznie na idei Chrystusa jako ofiary na
Krzyżu, zapłaty za karę za nasze grzechy. Ten opis ma tendencję
do bycia niepowiązanym z czymkolwiek innym. Nie ma nic istotnego w
narodzeniu Chrystusa z Dziewicy dla takiego poglądu na Odkupienie.
Również Dziewica nie jest postrzegana jako mająca jakikolwiek
istotny związek ze zbawczymi dziełami Boga, które głoszą nam
Pisma. W ten sposób ci, którzy wyznają jej dziewictwo w tym
przypadku, czynią tak tylko dlatego, że jest ono zapisane w Piśmie
– jednak nie robią tak dlatego, że rozumieją jego prawdziwą
rolę w naszym zbawieniu. Wierzą w fakt jej dziewictwa, ale nie
rozumieją jego tajemnicy.
Nasze zbawienie nie
dokonuje się za sprawą obiektywnej zapłaty (nawet jeśli obraz
zapłaty można znaleźć w Piśmie Świętym). Jednogłośnym
nauczaniem Pism odnośnie Chrystusa jest to, że nasze zbawienie ma
miejsce poprzez zjednoczenie z Nim, przez prawdziwą komunię, udział
w Jego życiu.
Jego Wcielenie
(Bóg-stał-się-człowiekiem) jest zatem fundamentalną
rzeczywistością Bożego odnowienia naszej wspólnoty z Nim.
Chrystus stał się uczestnikiem naszego życia, abyśmy mogli stać
się uczestnikami Jego życia. Ta rzeczywistość staje się
dogłębnie jasna w tym, że Bóg nie tylko przychodzi, by
zamieszkać pośród nas, ale przychodzi, by uczynić to jako
człowiek, przyjąwszy ciało z Dziewicy Marii. Staje się „ciałem
z jej ciała i kością z jej kości” (Rdz 2:23). I jeszcze jeden
obraz: „I miecz przeniknie także twoją własną duszę” (Łk
2:35). Maria jest zjednoczona z Chrystusem w ciele, jednak mistycznie
również w swej duszy.
Jej rola w zbawieniu
świata (przez zjednoczenie z Chrystusem) jest tak głęboka, że
jest prorokowana w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju (Dz 3:15).
Ona, i dziewicze narodziny, są zapowiadane w obrazach wielokrotnie w
Starym Testamencie (tak, jak wyjaśniają go Ojcowie). Istnieje
tradycyjny hymn śpiewany w trakcie przywdziewania szat przez
Biskupa, który odnosi się do małego wycinka takich obrazów:
Dawni Prorocy zawczasu zapowiadali cię,
Złote Naczynie, Laskę, Tablicę, Arkę,
Świecznik, Stół, Górę Nieciosaną,
Złoty Ołtarz Kadzidlany, Bramę Zapieczętowaną,
i Tron Króla,
ciebie Prorocy zapowiadali z dawna.
Prawdopodobnie
największą kolekcję tego rodzaju odniesień można znaleźć w
hymnie z VI wieku zwanym Akatystem do Bogurodzicy.
Te obrazy i ich
obfite wykorzystanie u Ojców wypływa w całości z fundamentalnego
zrozumienia zbawienia jako komunii. I tak ona, jako Matka Boga, ma
udział z Chrystusem. Ona przynależy do Niego, jak Złote Naczynie
przynależało do Manny (ona jest naczyniem, które nosiło Chleb z
Nieba); ona ma się do Niego, jak Laska Aarona ma się do pączków,
które z niej wyrosły (to, że On miałby się narodzić z jej
dziewiczego łona jest jak życie, które zakwitło z pozbawionej
życia Aaronowej laski); ona jest Tablicą, podczas gdy Chrystus to
słowa na niej wyryte; ona jest świecznikiem, podczas gdy Chrystus
jest Światłem itd.
Jak mówi nam Credo,
Chrystus umarł według Pism. To nie oznacza „według ksiąg
Ewangelii”, ale „według Pism Starego Testamentu” (pierwszy raz
widzimy tę frazę w 1 Koryntian 15:3). Oczami Ojców i Tradycji
Kościoła zaczynamy widzieć, że „według Pism” to coś więcej,
niż kilka odniesień do zapłaty lub ofiary albo wskazujących na
Krzyż. Ewangelia, która została nam dana, zawiera bardzo
holistyczne rozumienie zbawienia i jego historii, które rozwija się
od początku do końca.
Zjednoczenie z
ciałem Dziewicy jest zjednoczeniem się z naszym człowieczeństwem
– zaiste z całym stworzeniem. To, co Chrystus przyjmuje za swoje w
tym akcie, niesie ze sobą w trakcie swej służby, zabierając to ze
sobą na śmierć, do Hadesu i wzbudza to ze sobą trzeciego dnia.
Dlatego św. Paweł może mówić:
Tak więc przyjmując chrzest jesteśmy wspólnie z Nim składani do grobu w Jego śmierci, abyśmy potem mogli chodzić w nowości życia, tak jak i Chrystus zmartwychwstał dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem zrośliśmy się z Nim przez śmierć podobną do Jego śmierci, to będziemy również jedno z Nim przez podobne zmartwychwstanie. Wiemy przecież, że nasz stary człowiek wspólnie z Nim został ukrzyżowany po to, aby uległa zniszczeniu grzeszność ciała i żebyśmy już nie byli w niewoli grzechu.
Rzymian 6:4-6
Owe
komentarze na temat śmierci i
zmartwychwstania w kontekście Chrztu, w którym „zrośliśmy się
z Nim”, mają sens tylko z rozumieniem zbawienia jako komunii.
Śmierć
Matki Bożej (bowiem Ten, który narodził się z niej, był
prawdziwie Bogiem jak i prawdziwie człowiekiem), wspominana w
Święcie Zaśnięcia, jest czymś, w czym ma udział całe
stworzenie. Bowiem celem Wcielenia nie było po prostu przyjęcie
ciała z Dziewicy, ale zjednoczenie z całym stworzeniem. I tak
stworzenie „jęczy i wzdycha” oczekując ostatecznego spełnienia
naszego zbawienia (Rzymian 8). Lub jak śpiewa Kościół:
Tobą raduje się, Łaski Pełna, wszelkie stworzenie,
chóry Aniołów i ludzki ród.
O święta świątynio i raju duchowy,
dziewictwa chlubo,
w Ciebie wcielił się Bóg i Dzieckiem był
przedwieczny Bóg nasz.
Wnętrzności bowiem Twoje tronem uczynił
i łono Twoje większym było od nieba.
Tobą raduje się, Łaski Pełna, wszelkie stworzenie!
Kamil, dziękuję! Dobry tekst.
OdpowiedzUsuń