IV rozdział Didache poucza nas o wspólnocie, o życiu w Kościele, wśród wyznawców Chrystusa. Jakich grzechów jesteśmy winni w świetle tego tekstu?
1 Moje dziecko, tego, kto przekazuje ci Słowo Boga,wspominaj nocą i dniem, darz go także szacunkiem tak, jak Pana,ponieważ tam, gdzie mówi się o [Jego] panowaniu, tam też jest Pan.2 Każdego dnia szukaj towarzystwa świętych,abyś mógł odpocząć przy ich słowach.3 Nie powoduj rozłamu:pogódź skłóconych,sądź sprawiedliwie,nie bądź stronniczy przy ganieniu upadków.4 Nie bądź chwiejny w osądzie tego, kto jest [winny], a kto nie.5 Nie wyciągaj chętnie rąk, aby brać,ani nie bądź powściągliwy przy dawaniu.6 Jeślibyś miał coś [zarobionego] przez twoje ręce,będziesz dawał okup za twoje grzechy.7 Nie zawahasz się dać,ani dając nie będziesz narzekał:będziesz wiedział bowiem, kto jest Dobrym Odpłacicielem twojej zapłaty.8 Nie odwrócisz się od potrzebującego,ale wszystkim będziesz się dzielić ze swoim bratem,i nie powiesz, że te rzeczy są twoją własnością.Jeśli bowiem macie wspólny udział w tym, co nieśmiertelne,o ileż bardziej [powinniście mieć] w [rzeczach] śmiertelnych.
Czy poważamy tych, którzy mają za zadanie głosić Słowo Boże przez sam fakt zleconej im pracy? Czy też nie zważamy na nich, pogardzamy, traktujemy jak zwykłych funkcjonariuszy? Czy szukamy towarzystwa ludzi wiernych Bogu, by wzmocnić się tym, co od Niego pochodzi? Czy dziwimy się, że nasza wiara podupada, gdy zaniedbujemy więzi z innymi wierzącymi? Czy jesteśmy przyczyną waśni, kłótni, rozłamu, podziału, a nie jedności? Czy robimy, co w naszej mocy, by pojednać tych, którzy się poróżnili w jakiś sposób? Czy oceniając błędy ludzi dokładamy starań, by nasza ocena była sprawiedliwa, obiektywna? Czy wydajemy pochopne opinie i sądy na temat ludzi, których potem żałujemy? Czy rozważamy dogłębnie konfliktowe sytuacje, nim się wypowiemy o czyjejś winie? Czy chętnie pożyczamy? Czy niechętnie udzielamy innym pomocy finansowej lub w innej formie? Czy przeznaczamy odpowiednią część swojego zarobku na jałmużnę, na wsparcie potrzebującym? Czy dajemy jałmużnę niechętnie? Czy posiadamy trwałą świadomość, że nasze pieniądze nie są nasze, ale Tego, który nam w odpowiednim czasie zwróci? Czy wspieramy w szczególności innych wierzących? Czy poczuwamy się do rzeczywistej, szeroko rozumianej wspólnoty w tym, co doczesne, z braćmi w wierze? Czy wiemy, że czy chcemy czy nie, jesteśmy razem współdziedzicami przyszłości, a trzeba abyśmy mieli wspólny dział w teraźniejszości?
--Kamil M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz